"Ocean uczuć" Tom 2 - recenzja książki

Druga książka serii "Ocean uczuć" ma tytuł "Zaplątane drogi".  Autorką jest Mariola Sternahl.

Wydawnictwo: NOVAE RES

Okładka powieści odzwierciedla klimat malowniczej Toskanii, a biegnąca kobieta w zwiewnej, białej sukience kojarzy mi się ze swobodą i lekkością, aż chce się otworzyć i z ciekawością czytać co dalej u Anny. 

386 stron powieści obfituje w opisy przyrody Toskanii oraz jej zabytków. Ukazuje życie Jadwigi, piękny romans Anny z Federico oraz rozsterki samego Federico. 

Na szczególną uwagę zasługuje relacja matki i córki:

  • Jadwigi, która pragnie zrekompensować Annie lata nieobecność w jej dzieciństwie i krzywdę jaką jej wyrządziła pozostawiając ją z babką. 
  • Anny, która za wszelką cenę chroni córkę Zosię, by jej dzieciństwo nie było pasmem nieszczęść jak jej własne. Obdarzając Zosię ogromną miłością, której sama bardzo pragnęła. 

Cztery pokolenia kobiet. Od wielkiej złośliwej, destrukcyjnej Neli po pełną miłości Zosię. Decyzje matki - Jadwigi, i samej bohaterki - Anny sprawiły, iż dzieciństwo Zosi jest zupełnie inne, choć nie bez trudności. Ojciec alkoholik, rozwód rodziców z pewnością nie pozostaną bez wpływu na wrażliwą duszę dziecka. Każda z nich ma inne życie, inne problemy i inne możliwości ich rozwiązania. Chociaż w pewnym momencie ma się wrażenie, że historia zatoczyła koło to jednak następuje zwrot akcji, jaką jest odważna decyzja Anny - rozwód. 

W dalszej części powieści obserwuję rodzące się uczucie między dwojgiem doświadczonych przez życie ludzi. Federico - Anna ta żywa namiętność między nimi sprawia, że sama czuję motyle w brzuchu. Niestety tajemnica jaką skrywa mężczyzna oraz podjęta przez niego decyzja nie przynoszą szczęśliwego zakończenia. 

Federico przez ryzyko nawrotu choroby nowotworowej zrezygnował z własnego szczęścia ale i pozbawił go innych. Podjął decyzję sam, obciążając tajemnicą Matego, który liczył na odbudowę jego zdrowia fizycznego i psychicznego, na powrót dawnego szczęśliwego chłopaka jakiego pamiętał. Czy miał do tego prawo? Oczywiście, to jego życie. Czy postąpił słusznie? To trudna decyzja i ogromne obciążenie psychiczne. Z jednej strony bezgranicznie się zakochał i nie chciał by Anna  cierpiała, gdyby choroba wróciła, z drugiej chciał kochać, i być kochanym.  Przyjął bardzo dużo na samego siebie.

Miłość ma ogromną wartość gdy kwitnie, gdy się ją przeżywa w każdej chwili - tej pięknej, kiedy nas unosi euforia szczęścia oraz tej gorszej pełnej doświadczeń, trosk i bólu. 

Teraz wisienki na torcie:

  • "Jeśli ja nie zdobędę się na odwagę i nie przerwę tego dotychczasowego pasma przeznaczenia, to nic dobrego się w naszym życiu nie wydarzy..." str. 23
  • "Życie jej nie oszczędzało i dawało wiele szans, aby sprowadzić wszystko na dobrą drogę..." str. 47
  • "Miałam prawo do życia i cieszyłam się każą jego minutą" str. 81
  • "Codziennie jesteśmy poddawani próbie zwanej życiem. W naszych rękach leży odpowiedź na pytanie ja tę próbę przejdziemy." str. 151
  • "Wyciszenie odnajdowałam pośród natury, na tarasie i na balkonie przy moim pokoju,..." str. 161
  • "Ta przyszłość była zależna tylko ode mnie. Tak długo tkwiłam w tej szarości, dopóki tego chciałam. Wystarczyło zerwać kajdany i zapragnąć zobaczyć świat pełen barw..." str. 227 

Serdecznie polecam i  niecierpliwie czekam na kolejny tom :)


Komentarze